Saint Seiya

Radamantis

A mi sie podobała w Asgardzie walka do końca oraz kolesie typu nie wiem po której stronie sie opowiedzieć ale cie zabije bo moja pani tak kazała! Gdyby w Polsce coś takiego wprowadzili to byli byśmy pewnie drugą Japonią. Same walki też były lepsze, bez zbędnego gadania tak jak w Sanctuary i Posejdonie chociaż te głupie tragiczne historie troche irytowały.

Na koniec jak zwykle musze zadać pytanie a brzmi ono tak - czemu nieśmiertelny Zygfryd zginął, jak był nieśmiertelny a ten ciołek od Posejdona nie wiedział o sekretnym punkcie?

Persefona

Ten 'ciołek od Posejdona'... o Sorento mówisz? ^^""""

Powiem tak... Bogowie też nie wiedza wszystkiego ^^"" XDDD Nie widziałam tej serii...

Kaori

Powiedzmy tak - żeby było "ciekawiej" XD

Kai

Seria Asgard też bardzo fajna. Nasi Sainci w odnowionych zbrojach Smile

Przeciwników tym razem mniej ale wcale nie wyglądali na słabszych od Goldów. Nie mam ulubionego rycerza z tej serii. Musiałbym jeszcze raz obejrzeć Very Happy

Persefona

Dla mnie Asgard był najfajniejszy ^^ W ogóle Asgardczycy są bardzo ciekawymi postaciami, no i można dużo o nich wymyśleć, bo właściwie nie ma dużo informacji...

Kai

O rycerzach z Asgardu chyba właśnie było najwięcej informacji Confused

Wyjaśniona ich przeszłość itp. Zresztą jak czytałem poprzednie posty to też tak pewne osoby uważają

Kaori

Asgard jest moim zdaniem jedną z najlepszych sag... hmmm.. postacie są o wiele wyraźniej przedstawione, znamy ich dzieciństwo itp.

Tak czy siak... przez tą serię zaczęłam sie interesować też mitologią skandynawską XD

I tak... Feniu i Alber rox! XDDD *^^*

Arachia

A ja tej serii nie widziałam... chliiip....

Ma ktoś? Bo chętnie się do niej dorwę...

Kai

Trza ściągnąc albo zamówić tak jak ja Very Happy

Arachia

Jak by to.... U mnie krucho z kasą... :/

Kai

No to jak ktoś pisał w innym temacie Emule. Próbowałem, ściągnąłem 6 odcinków a potem zgubiłem linka Smile

Saina

temacik o najbardziej smutnej a przy tym saionkowej ulubionej części trylogii TV gołda StS...
Postacie, może tragiczne (przeszłości owo), ale dzięki temu o znacznie pogłębionym rysie psychologicznym Very Happy

. Każdy ma tam praktycznie jakiś powód, który motywuje/ determinuje każdego z nich, za to ta seria, mimo, że jedynie stworzona przez filmowców dostaje ogromnego plusa.
i jeszcze Fenuś i jego wilczki (*^^*), i Hilda, kobieta z charakterem ;]

yemet

Zdecydowanie moja ulubiona saga, a to ze wzgledu na przeciwnikow. Jak juz zostalo to napisane, postacie zostaly swietnie przedstawione. Z pewnoscia niektorym nawet zrobilo sie smutno po ich smierci, co przy pozostalych sagach juz nie jest takie oczywiste.

Aniołek

ta Hilda jako kobieta z charakterem (wreszcie), bo Saori chyba wszystkim juz sie znudzila, ne??? W kazdym badz razie lubie ta serie bo od niej wlasnie zaczelam ogladac SS ( taki troche sentymentalizm^^) poza tym sa wiliki duzo sniegu (jupi) no i kilka ciekawych historii Very Happy

A pozatym mitologia skandynawska jest ciekawa i warta zglebienia.
Co mi sie nie podobalo? podlacze sie do odpowiedzi o Hagenie i Freyi ( co to wogole bylo???) Rolling Eyes

Saina

ja sądzę, że jedno drugie kochało jak się do siebie milili, te kwiatki, słonko... po prostu niedobrze mi się robi od tej słodyczy x_x

Sanders

jak się dłużej zastanowić to jednak ne urywki były ciekawe, tzn zobaczcie....walka, mróz, śnieg, krew a tu nagle wspomnienie kwiecistej łąki i śpiewających ptaków przy fontannie, to daje ciekawy obraz tego co było zanim Hildy nie "zaobrączkowali". Mimo, że ta miłość Hagena i Freyi była przesłodzona, to wg. dobrze że się tam znalazła ;]

Entien

Alberich był satanistą bo zabijał ludzi i nie miał zasad i wogóle....<zdyszany>
Thor czy Tol jak wolicie to znowu mistyczny chmuromiot, ale jakoś tak mnie poruszył gołebie serce w końcu Very Happy

Reszta jeszcze lepsza. I to mnie urzekło w serii Asgard- wzruszające życiorysy panów świętych rycerzy chlip buuu

Sanders

cóż....ja po prostu lubię Hildę (no i walkę Mime'a z Shunem =3)

kiske

*kiwa twierdzaco lebkiem na slowa sanders*

Kai

Wlaśnie skończyłem oglądać serię Asgard. Zdecydowanie moim ulubionym rycerzem z tej sagii jest Zygfryd. Walczył do końca pomimo licznych ran i poświęcił się w słusznej sprawie, jako jedyny z rycerzy Hildy. Poza tym myślę, że pokonałby niejednego Golda.